Archiwum 03 lutego 2005


lut 03 2005 Zostaliśmy sami w kinie.
Komentarze: 5

Jestem w szkole, na informatyce. Mieliśmy przed chwilą hiszpański. Nie dostałyśmy się do dalszego etapu konkursu, ale Tomek i Martyna ta. Jak mu to powiedziałam(Tomkowi, że się dostał) to normalnie wyglądał, jakby miał zemdleć ze szczęścia. Na religii mieliśmy zastępstwo i byliśmy w bibliotece, pani się na nas tak wydzierała, że nie wiem. Na dodatek przed religią inna nauczycielka się na nas wydarła, że tu jest liceum, a my przeczkole się wydzieramy pod gabinetem dyrekcji, czy coś(to było głównie do mnie). Na hiszpańskim pani nam powiedziała, że niedługo naprawdę z nami nie wytrzyma czy coś takiego. A, i jeszcze dowiedziałam się, że pani od polskiego ma około 26 lat, bo nasza pani od hiszpńskiego pamięta ją z czasów licealnych. Poza tym na przerwach uaktywnił się szkolny radiowęzeł. A, wspomnę jeszcze tylko, że we wtorek byliśmy w kinie i po seansie pan wychowawca nas tam zostawił, bo nie umiał nas znaleźć. Zadzwonił do mnie na komórkę ze szkoły, że mamy natychmiast wracać(już był dzwonek na przerwę, a mieliśmy zdążyć na fizykę) bo będzie gruba afera. Jak wróciliśmy(prawie biegiem)na fizykę, to dowiedzieliśmy się od pani, że byliśmy sobie w Galerii. Też mi coś. Potem, na geografii, wychowawca nawrzeszczał na nas, że każdy normalny człowiek wychodzi z kina po seansie. To on powinien mieć przechlapane, bo nas tam zostawił, a był za nas odpowiedzialny.

mgielka68 : :