Zostaliśmy sami w kinie.
Komentarze: 5
Jestem w szkole, na informatyce. Mieliśmy przed chwilą hiszpański. Nie dostałyśmy się do dalszego etapu konkursu, ale Tomek i Martyna ta. Jak mu to powiedziałam(Tomkowi, że się dostał) to normalnie wyglądał, jakby miał zemdleć ze szczęścia. Na religii mieliśmy zastępstwo i byliśmy w bibliotece, pani się na nas tak wydzierała, że nie wiem. Na dodatek przed religią inna nauczycielka się na nas wydarła, że tu jest liceum, a my przeczkole się wydzieramy pod gabinetem dyrekcji, czy coś(to było głównie do mnie). Na hiszpańskim pani nam powiedziała, że niedługo naprawdę z nami nie wytrzyma czy coś takiego. A, i jeszcze dowiedziałam się, że pani od polskiego ma około 26 lat, bo nasza pani od hiszpńskiego pamięta ją z czasów licealnych. Poza tym na przerwach uaktywnił się szkolny radiowęzeł. A, wspomnę jeszcze tylko, że we wtorek byliśmy w kinie i po seansie pan wychowawca nas tam zostawił, bo nie umiał nas znaleźć. Zadzwonił do mnie na komórkę ze szkoły, że mamy natychmiast wracać(już był dzwonek na przerwę, a mieliśmy zdążyć na fizykę) bo będzie gruba afera. Jak wróciliśmy(prawie biegiem)na fizykę, to dowiedzieliśmy się od pani, że byliśmy sobie w Galerii. Też mi coś. Potem, na geografii, wychowawca nawrzeszczał na nas, że każdy normalny człowiek wychodzi z kina po seansie. To on powinien mieć przechlapane, bo nas tam zostawił, a był za nas odpowiedzialny.
A to obok to zdjęcie drzewka, co je ja robilam (zdjęcie nie drzewko:) na wycieczce klasowej. Dalam sobie jedno z tych zdjęcie(takie klasowe) na pulpit. To na marginesie. A tak w ogóle to dzisiaj dzień byl ciężki, ale wieczorem to się "poolepszyl, bo mnie tato nauczyl grać na kibordzie "Cichą Noc". Już umiem trzy kolędy zagrać piknie. Oprócz tej Cichej nocy to jeszcze: "Jezus Malusieńki" i "Pójdźmy wszyscy..."Mama dzisiaj kupila koszulkę, na którą taka jedna koleżanka będzie jakimś tam specjalnym papierem przyklejać zdjęcie naszej klasy. Już tlumaczę: zbieramy z Agatą kasę na prezent na mikolajki dla pani od hiszpańskiego. To byl autorski(opatentowany:)pomysl Agaty, ale ja wpadlam na to że zapomnieliśmy o niej w losowaniu. Ta koszulka (co ją dzisiaj mama kupila) to jeden prezent, a kubek ze zdjęciem klasy(ale innym) i z napisem "kubek z klasą" to drugi prezencik.No i jak tu takich dzieciaczków kochanych nie kochać, nie?:))))))